Czerwone flagi w przyjaźni? Dobrze je znać!

 

Gdyby jeszcze rok temu zapytać Oliwkę, szóstoklasistkę, jakie jest jej największe marzenie, nie zastanawiałaby się długo:

– Chcę mieć przyjaciółkę. Taką prawdziwą, od serca – powiedziałaby.

Tylko że przyjaciółki znaleźć nie mogła.

Niby wszyscy ją lubili, nikt jej nie dokuczał, ale też jakoś tak od pierwszej klasy poustawiali się w grupki, wiadomo było, kto z kim trzyma. Tylko Oliwka była z boku. Dlatego tak się ucieszyła, kiedy do ich klasy dołączyła Wiktoria.

Wiktoria wydawała się starsza od nich wszystkich, bo miała starsze rodzeństwo i chłopaka w szkole średniej. Oliwka od pierwszego dnia usiadła z Wiktorią i poczuła się tak, jakby znalazła bratnią duszę. Niestety ta „przyjaźń” nie wyszła jej na zdrowie. Były kłopoty, kłamanie, wzywanie rodziców do szkoły… I wtedy Oliwia po raz pierwszy pomyślała, że musi poszukać sobie innej przyjaciółki. Tym razem prawdziwej.

 

Większość ludzi chciałaby mieć przyjaciela…

Przyjaźń bywa definiowana jako jedna z najważniejszych relacji, jaką można mieć w życiu. Wpływa też (oczywiście pozytywnie) na zdrowie.

Badaczka z brytyjskiej uczelni King’s College London przeprowadziła eksperyment. Uczestnik był rażony laserem. Był wtedy sam w pomieszczeniu, a jego zadaniem było opisywać natężenie bólu, który odczuwa. Badaczka mierzyła też jego parametry przy pomocy zapisu EEG. Następnie powtórzyła eksperyment, ale tym razem uczestnik był w otoczeniu bliskiej osoby, która przy nim była i prowadziła rozmowę. Okazało się, że zapis EEG wyraźnie pokazał, że tym razem odczuwany ból był o wiele mniejszy, niż za pierwszym razem, kiedy musiał się z nim mierzyć sam.

Pokazało to jasno, że obecność przyjaciół jest niezbędna, żebyśmy mogli czerpać pełną satysfakcję z życia. Szczególnie ważne wydaje się to w wieku nastoletnim. Niestety, problem ze znalezieniem tej wyjątkowej osoby, którego doświadczyła Oliwka, nie jest wyjątkowy.

 

Jak znaleźć przyjaciela?

Jeśli jeszcze nie doświadczyłeś tego szczęścia, jakie daje znalezienie bratniej duszy, nie martw się. Nie jesteś ostatnim człowiekiem na planecie, który ma taki problem. Zamiast więc się załamywać i utwierdzać w przekonaniu, że to z tobą coś jest nie tak, działaj!

Wyjdź poza swoje zwykłe otoczenie. Psychologowie nazywają to „opuszczeniem strefy komfortu”.

Jeśli czujesz, że w swojej klasie czy sąsiedztwie nie ma osób, z którymi łączyłyby cię zainteresowania, poglądy na świat i z którymi chciałbyś się zaprzyjaźnić, pamiętaj, że świat nie kończy się na twojej szkole. Zapisz się na dodatkowe zajęcia w domu kultury, pomagaj jako wolontariusz, weź udział w imprezie sportowej. Wyjdź z domu i bądź otwarty na nowe znajomości. Nigdy nie wiesz, która okaże się tą wartościową.

Bądź uśmiechnięty, ale nie rozchichotany.

Wiele osób mówi, że nie mają odwagi zagadać do kogoś, kto stoi zawsze rozbawiony w grupie znajomych. Niektórzy nawet boją się w takich sytuacjach, że to z nich się śmiejecie, i tym bardziej nie podejdą.

Dlatego pozwól sobie od czasu do czasu na pobycie samemu. Bądź gotów słuchać innych, nie mów ciągle o sobie. Ćwicz ciekawość drugiej osoby. I dawaj szansę ludziom, którzy chcą cię poznać. Nigdy nie zakładaj z góry, że „ta Maja to nudziara, nie warto się z nią zadawać”. Maja może okazać się zupełnie inną osobą, jeśli tylko poznacie się lepiej.

 

Na koniec jeszcze jedno…

Choć przyjaźń bywa przedstawiana w książkach i filmach jako najbardziej naturalna relacja, która pewnego dnia się pojawia, nie zawsze wszystko jest tak idylliczne.

W przyjaźni pojawiają się nieporozumienia, zdarza się, że jedna czy druga strona „strzeli focha”, czasami ludzie oddalają się od siebie, bo oddalają ich okoliczności.

O prawdziwą przyjaźń jednak warto walczyć. Udowodniono naukowo, że ludzie, którzy mają przyjaciół, żyją dłużej i są zdrowsi.

Czy to nie jest wystarczająca zachęta, żeby się postarać? Przyjaźnijmy się!

 

Cały artykuł do przeczytania w kwietniowym wydaniu Victora Juniora! Zapraszamy do czytania i prenumeraty

Zdjęcie wprowadzające: fot. Roman Samborskyi/Shutterstock.com