Gabriela Mikulska – uczennica 6 klasy napisała dla WIRTUALNEJ REDAKCJI artykuł o hobby nastolatków.

 

 

Hobby – każdy z nas na pewno je miał. Jedni zmieniają zainteresowania w szybkim tempie albo trwają przy nich dość długo. Postanowiłam zapytać moich znajomych o ich sposób na relaks. Jesteście ciekawi, jakie odpowiedzi padły?

 

 

 

Pola, Nadia, Alan, Ola

– Myślę, że czytanie jest moim ulubionym sposobem spędzania czasu. Lubię wejść w świat książki i odciąć się od tego rzeczywistego – mówi Nadia. – Ulubione książki? Na pewno zaliczam do nich cały cykl „Niezgodnej” i „Harry’ego Pottera”, natomiast z powieści jednotomowych „Aż po horyzont” oraz „Never Never”.

– Na pewno sport. Uwielbiam wolny czas spędzać aktywnie, bez różnicy czy to będzie jazda na rowerze czy gra w piłkę – odpowiada Alan. – Jestem w szkolnej drużynie piłki nożnej, która zdobyła I miejsce w konkursie gminnym. W weekendy uczęszczam na basen, na którym uczę się pływać „zawodowo”.

– Interesuję się końmi – zaczyna Pola. – Zdobywam wyróżnienia w konkursach ujeżdżania tych zwierząt. Moim koniem jest Sara, z którą spędzam każde wolne popołudnie na ćwiczeniach. Chociaż dużo czasu poświęcam na treningi, to zawsze jest miło. Poza tym to kontakt z koniem jest dobrym sposobem na odreagowanie stresu po szkole. To zainteresowanie wybrali mi rodzice. Jednak ja sama zakochałam się w tej pasji. Kiedy nie zajmuję się moim zwierzakiem, to z wielką chęcią gram w szachy z dziadkiem (niestety, często przegrywam).

– Mam wiele zainteresowań, od śpiewania po jazdę na rolkach czy rowerze. Lubię także tańczyć i od roku uczęszczam na zajęcia taneczne. W wieczory lubię usiąść z dobrą książką
w moim ulubionym fotelu i zagłębić się w lekturze. Mimo to –kontynuuje Ola – nigdy nie prześcignę w czytaniu mojej przyjaciółki. Chodzę też na zajęcia pozalekcyjne ze śpiewania z moimi koleżankami z klasy. Zdobywamy nagrody, które później zdobią nasze szkolne korytarze 🙂

 

Zrezygnować?

Jak widzicie, wiele osób ma ciekawe zainteresowania, któremu oddaje się w całości. A czy nie zastanawia was, czy nasi rówieśnicy mieli jakieś problemy z doborem swojego hobby? A może ich zajęcia były nudne albo bardzo „pracowite”?

– Uczęszczam do szkoły muzycznej już od 4 lat – zaczyna swoją opowieść Zuzia. – Chodzę do klasy fortepianu. Na początku mojej przygody z muzyką było ciężko i kiepsko mi szło. Chciałam porzucić tę pasję i spróbować czegoś innego. Po dwóch miesiącach nauki poszłam do mamy z prośbą o wypisanie mnie ze szkoły muzycznej! Rodzice zachowali jednak spokój i zaproponowali inne rozwiązanie. Dali mi jeszcze pół roku do namysłu. Postanowili, że jeśli dalej mi się to nie będzie podobało, to wypiszą mnie, a ja będę mogła oddać się innej pasji. Czas mijał, zajęcia w szkole coraz bardziej mi się podobały, a fortepian nie był już taki straszny. Powoli uczyłam się czegoś nowego, nabywałam nowych umiejętności. I w końcu powiedziałam rodzicom, że nie chcę opuszczać szkoły.

 

Potrzebne wsparcie?

Młodzi ludzie często szybko się zniechęcają. Jak myślicie, czy wsparcie rodziny i przyjaciół mają tu jakieś znaczenie? Podobne pytanie zadałam moim rozmówcom. Odpowiedź mówi sama za siebie!

– Oczywiście, że tak! Zawsze mogę liczyć na ich [rodziców i przyjaciół] wsparcie – mówi z przekonaniem Zuzia. – W trakcie mojego ostatniego konkursu była obecna cała klasa! Właśnie wtedy zdobyłam III miejsce, co było dla mnie dużym sukcesem! Moi rodzice zawsze przy mnie są i pomagają mi w tych najlepszych i najgorszych chwilach.

 

***

Zastanawialiście się kiedyś, jak to jest ze zmienianiem co chwilę swoich zamiarów? Myślę, że znam idealną osobę, która ma w tym względzie spore doświadczenie…

– Miałam tak wiele zainteresowań, że już ich wszystkich nie pamiętam – śmieje się Nikola. – Na pewno śpiewanie i taniec, które sprawiają mi przyjemność i zawsze poprawiają nastrój. Nie wyobrażam sobie też życia bez sportu. Jestem w szkolnej drużynie piłki ręcznej, chodzę na basen (i już niedługo wezmę udział w zawodach pływackich). Czym się kiedyś interesowałam? – Nikola sama zadaje sobie dodatkowe pytanie. – W pierwszej kolejności wymienię grę na gitarze. Gdy byłam młodsza, próbowałam też uczyć się różnych języków obcych. Zaczęłam od hiszpańskiego, a skończyłam na chińskim, co nie było dobrym wyborem. W końcu zdecydowałam się na angielski, który lubię do tej pory. W 3 klasie szkoły podstawowej uczęszczałam na judo i, oczywiście, znowu to był niewypał. Mimo wszystkich wpadek myślę, że tak szerokie zainteresowania pozwolą mi w końcu wybrać coś, w czym będę najlepsza – kończy Nikola.

 

***

Czy w zmienianiu hobby jest coś złego? Raczej nie. Nie należy się tego bać. Czasem na początku coś może wydać się nam mało atrakcyjne… Może koleżanka czy kolega powiedzą o jedno słowo za dużo… Pamiętajmy jednak, że nie należy się od razu poddawać. Jeśli nie spróbujemy, to na pewno się nie uda.

Życzę Wam i sobie powodzenia! Nie bójcie się spełniać swoich marzeń i wybierzcie to, co  Wam się podoba i pozwoli Wam się spełnić 🙂

 

 

GABRIELA MIKULSKA