Laura Kurpik ma 11 lat. Jest uczennicą 6 klasy. Laura kocha zwierzaki, interesuje się muzyką (gra na oboju), jest ciekawa świata i uwielbia podróże. Dla wirtualnej redakcji „Victora Juniora” opisała swoją podróż do Paryża.

 

 

 

W listopadzie 2015 roku podjęliśmy razem z rodzicami decyzję o wycieczce do Paryża. Bardzo się cieszyłam, bo zawsze chciałam tam pojechać. Wybraliśmy biuro podróży, które zaplanowało cały wyjazd. Data wyjazdu zbliżała się wielkimi krokami, a ja byłam podekscytowana coraz bardziej.

W dniu wyjazdu pożegnałam moje psiaki i ruszyliśmy w drogę, do Wrocławia, aby tam wsiąść do autokaru, który miał zawieźć nas do Paryża. Droga trochę się dłużyła, ale umilaliśmy sobie czas, grając w różne gry, słuchając muzyki, czy oglądając filmy w autokarze.

***

Po przyjeździe do stolicy Francji, w pierwszej kolejności zwiedziliśmy Katedrę Notre Dame. Wyobrażacie sobie, że budowa tej katedry trwała prawie 170 lat (1163-1330)? Jej nazwa tłumaczona jest jako Nasza Pani i odnosi się do Matki Boskiej.

 

***

Świetną atrakcją wycieczki był rejs statkiem po rzece, która płynie przez Paryż – Sekwanie. Czy wiecie, że Sekwana jest trzecią co do wielkości rzeką Francji? Jej długość to aż 776 km! Nazwa Sekwana pochodzi od celtyckiego słowa squan i oznacza „wijąca się jak wąż”. Na Sekwanie jest aż 37 mostów! Podczas rejsu można było podziwiać ważne zabytki Paryża. Większość z nich ulokowana jest wzdłuż właśnie tej rzeki. Były to między innymi: Wieża  Eiffla,  Katedra Notre Dame, replika Statuy Wolności, Wyspa Św. Ludwika, na której znajduje się charakterystyczny pomnik Św. Genowefy, która jest patronką Paryża, pałac królewski, Luwr, Pałac Inwalidów, Szkoła Wojskowa i inne.

Wzdłuż brzegu rzeki jest też wiele miejsc, w których swojego natchnienia szukają artyści, malarze. Można też podziwiać ich dzieła. To był superdzień! 

***

Kolejny dzień rozpoczęliśmy w hotelu od pysznego francuskiego śniadania. Od tamtego dnia moim ulubionym śniadaniem jest oczywiście śniadanie francuskie, czyli przede wszystkim croissant z czekoladąJ

Po śniadaniu zwiedziliśmy Pałac w Wersalu – ogromny i bardzo bogato zdobiony.

 

***

Po zwiedzaniu Wersalu pojechaliśmy do centrum Paryża, aby podziwiać jego uroki z Wieży Eiffla, która jest symbolem tego miasta. Wieża Eiffla jest naprawdę ogromna, ma 300,5 m (a wraz z anteną 324 m).

***

Następnie skierowaliśmy się na Pola Elizejskie, gdzie podziwialiśmy Łuk Triumfalny. Łuk Triumfalny usytuowany jest na placu Charlesa de Gaulle (zwanym też Placem Gwiazdy), gdzie łączy się ze sobą aż 12 ulic, m.in. Pola Elizejskie. Na Łuku widać dzieje francuskiej armii oraz sceny znanych bitew, znalazły się tam ponadto nazwiska 660 członków armii napoleońskiej, w tym 7 Polaków. Nazwiska poległych w bitwach zostały podkreślone.

 

 

 

***

Kiedy pani przewodnik oznajmiła, że mamy czas wolny, bardzo się ucieszyłam. Pomyślałam: nareszcie zakupy! Wiele markowych, znanych sklepów! Wiadomo Paryż jest miastem mody, gdzie takie nazwiska jak Chanel są doskonale znane.

Odwiedziliśmy oczywiście sklep Disney Paris. Cudowne miejsce dla wszystkich – dużych i małychJ Tak sympatycznie zakończył się kolejny dzień naszego pobytu.

***

Kiedy wracaliśmy autokarem z centrum Paryża do hotelu, przejeżdżaliśmy koło Opery, a później – Stadionu. W tamtej chwili nie wiedzieliśmy, co się tam dzieje. Dopiero po powrocie do hotelu w wiadomościach francuskich usłyszeliśmy o groźnym zamachu. Nie mogliśmy uwierzyć, ale, niestety, była to prawda.

W Paryżu zapanowała sytuacja wyjątkowa, natychmiast wszystkie miejsca publiczne zostały zamknięte. Służby ratownicze postawiono w stan gotowości. A nam oznajmiono, że z naszej wycieczki to już wszystko. Nie możemy dłużej jej kontynuować i musimy wracać do kraju. Powiem wam, że się bałam, bo nie wiedziałam jak to wszystko się zakończy.

W pierwszej chwili było mi żal, że musimy wyjeżdżać, ale tak naprawdę to cieszę się, że wróciliśmy wszyscy cali i zdrowi. To czego nie udało nam się zobaczyć, będzie pierwszym punktem na mojej liście, kiedy powrócę do Paryża.

 

 

LAURA KURPIK