Z listu do „Victora Juniora”:
„Chodzę do V klasy. W tym roku szkolnym dostałam stypendium burmistrza za wyniki w nauce. Czuję, że od tego czasu nie jestem już tak bardzo lubiana w klasie.
Słyszę za plecami, że jestem kujonem. Nie mówią tak wszyscy, ale kilka osób w klasie. Przyjaciółki powtarzają mi, bym się nie przejmowała, że ci, którzy tak mówią, po prostu mi zazdroszczą. Jednak nie mogę przestać o tym myśleć i czasami jest mi bardzo przykro, gdy słyszę niemiłe słowa pod moim adresem.
Najgorsze jest to, że ja nigdy tamtych osób nie przezywałam ani nie byłam dla nich niegrzeczna…”
Marzena
Marzena otrzymała stypendium, a część osób z klasy odebrała jej swoje stypendium – akceptację. Prawie wszystkim zależy na akceptacji kolegów. Ale uwaga! Nie wszyscy muszą nas akceptować! Dlaczego mamy przejmować się tym, że ktoś nas nie akceptuje?! Nie musicie kolegować się ze wszystkimi. Grono (nawet najmniejsze) sprawdzonych kolegów absolutnie wystarczy! Takich, którzy nie dokuczają, nie są złośliwi, potrafią wesprzeć i… nie bolą ich nasze sukcesy! Marzenie pozostaje być sobą i nieprzejmowanie się niekulturalnymi kolegami…
Dlaczego ważni są sprawdzeni koledzy?
Masz z kim pogadać, zwierzyć się, wyżalić, uporządkować myśli.
Jest ktoś, kto cię wesprze, pomoże, doceni.
Możesz z nimi rozwijać się, doskonalić, sprawdzać, w czym jesteś dobry.
Pomogą ci doskonalić charakter, wzmocnią twoje najlepsze strony i zdopingują do pokonania słabości.
Kiedy zaczyna się problem?
Nieprawdziwi koledzy często wystawiają nas na próbę. Chcą, żebyśmy ubierali się tak samo, zachowywali tak samo, wierzyli w to samo i chcieli tego samego. Tak działa grupa – wszyscy mamy być jednakowi. Jeżeli się wyłamujesz, oni czują się zagrożeni. I chcą nas jakoś ukarać. Wyśmiewają się, szydzą, odsuwają od siebie. Każdy kto ma inny pomysł na życie – ma jak w banku, że niektórzy w klasie ostro wezmą się za uprzykrzanie mu życia.
Niestety, w większości klas takiego zachowania pewnych osób nie da się uniknąć.
***
Fajnie być lubianym, ale jeszcze fajniej jest poczuć się silnym i niezależnym.
Przeciwstawienie się grupie (nieprawdziwym kolegom) to niezłe ćwiczenie odmawiania ludziom, gdy proponują ci coś obłędnie głupiego! Słyszysz jakąś beznadziejną propozycję i wiesz, że jak odmówisz, będą się z ciebie śmiać? Hm…
Nie zastanawiaj się – odmów. Masz prawo do swojego zdania.
Nie tłumacz się i nie wymyślaj setek usprawiedliwień.
Nie czuj się winny i nie zmieniaj zdania tylko dlatego, że się z ciebie śmieją.
Nie idź na łatwiznę. Nie ładuj się w coś, co z daleka „brzydko pachnie” tylko dlatego, że to droga na skróty.
Pracuj nad sobą, nie bądź wpływowy.
Przyzwyczajaj otoczenie, że masz własny rozum.
Jeśli już tkwisz w czymś po uszy, to jeszcze nie powód, żeby z tym nie zerwać.