
Gdzie jechać na wycieczkę klasową? I z kim, jeśli wasz wychowawca nie ma na to ochoty? Czy w takiej sytuacji wycieczka w ogóle może dojść do skutku?
– Mamo, to niesprawiedliwe – zaczęła przy kolacji Jagoda. – Dlaczego inne klasy jeżdżą gdzieś co roku, a my jesteśmy już w szóstej klasie i nie byliśmy na wycieczce kilkudniowej ani razu?
– Na zebraniu była mowa o tym, że zachowujecie się źle – odpowiedziała ze spokojem mama. – Pani po prostu nie chce z wami jechać – westchnęła.
– No właśnie, wiem o tym. Szkoda. Czy naprawdę nie można nic z tym zrobić? – zapytała mamę z nadzieją w głosie.
Wycieczkowe MITY
(mit to niezgodna z prawdą opinia o kimś lub o czymś)
→ WYCHOWAWCA MUSI ZGODZIĆ SIĘ NA WYCIECZKĘ, JEŚLI CHCĄ TEGO UCZNIOWIE I ICH RODZICE.
Nie ma żadnego prawa, które nakazywałoby nauczycielowi jeżdżenie na wycieczki. Co więcej – nie musi on swojej niechęci do wyjazdów specjalnie uzasadniać. Niechęć może być spowodowana zachowaniem klasy, np. jeśli uczniowie przysparzają wielu kłopotów wychowawczych, nauczyciel może zwyczajnie bać się spędzić z nimi kilku dni i wziąć za nich pełną odpowiedzialność.
→ NAUCZYCIEL NA WYCIECZCE PRZECIEŻ TYLKO SOBIE ODPOCZYWA, ZWIEDZA I TO NA DODATEK ZA DARMO.
Nauczyciel ponosi całkowitą odpowiedzialność za życie i zdrowie swoich uczniów w dzień i w nocy. Nauczyciel na wycieczce pracuje.
→ NA WYCIECZKĘ KILKUDNIOWĄ MOŻNA JECHAĆ TYLKO Z WYCHOWAWCĄ. (I to jest wyjście dla Jagody i jej kolegów!)
Jeśli wychowawczyni nie zgadza się na wycieczkę, uczniowie mogą porozmawiać z innymi nauczycielami o wspólnym wyjeździe. Problem pojawi się tylko, jeśli okaże się, że NIKT nie chce wziąć na siebie tej odpowiedzialności. Wtedy warto byłoby przyjrzeć się zachowaniu całej klasy.
Gdzie jechać?
Ile klas, tyle pomysłów…
Wiola, 7 klasa, Warszawa: W młodszych klasach jeździliśmy na krócej. Byliśmy między innymi na jednodniowych wycieczkach w Toruniu, Sandomierzu i w Kazimierzu Dolnym. W starszych klasach jeździliśmy już na dłużej. W 6 klasie pojechaliśmy na wycieczkę „Szlakiem Orlich Gniazd”. Zwiedzaliśmy zamki Jury Krakowsko-Częstochowskiej. Braliśmy też udział w grze terenowej w zamku w Olsztynie. Było mega!
W tym roku w czerwcu jedziemy na zieloną szkołę na pięć dni nad morze.
Przemek, 6 klasa, Lublin: Na najfajniejszej wycieczce byliśmy w zeszłym roku. Pojechaliśmy w sumie niedaleko, jakieś 200 km, na cztery dni. Nic nie zwiedzaliśmy, tylko mieliśmy zajęcia z survivalu, budowania szałasów. Jeździliśmy też quadami, a nawet kąpaliśmy się w błocie…
Agata, 6 klasa, Piastów: My co roku jeździmy w góry na zieloną szkołę, która nazywa się Euroweek. To jest tydzień zajęć z native speakerami. Mamy różne warsztaty i możemy rozmawiać tylko po angielsku. Bardzo lubię ten czas, bo poznajemy inne kultury, nie tylko europejskie. No i Euroweek jest w fajnej miejscowości w górach.
Wycieczka dwu- albo trzydniowa czy dłuższa (tzw. zielona szkoła)? Sprawdzamy plusy i minusy takich wyjazdów!
Co przemawia za krótszą wycieczką? | Co przemawia za dłuższą wycieczką? |
Taki wyjazd jest tańszy, więc więcej osób może z niego skorzystać. | Dłuższa wycieczka to więcej okazji do integracji i pobycia ze sobą. |
Nie zdążycie się znudzić sobą nawzajem i jest mniejsza szansa na to, że pojawią się konflikty itd. | Taka wycieczka daje szansę na lepsze poznanie się. Często dopiero po dwóch-trzech dniach uczniowie adaptują się do nowego otoczenia, nawiązują relacje, zaczynają dobrze czuć się ze sobą. |
Nauczyciele są bardziej skłonni zgodzić się na krótszy wyjazd, szczególnie jeśli jeszcze was nie znają (w 4 klasie), więc taka wycieczka ma większe szanse w ogóle dojść do skutku. | Dłuższa wycieczka to dłuższy relaks, szansa na regenerację, aktywny odpoczynek i powrót z nowymi zapasami energii do szkoły. |
Krótsze wyjazdy są zwykle bardziej intensywne. Nie ma tu mowy o nudzie, bo każda godzina jest wypełniona aktywnością. | Jadąc na dłużej, nie jesteśmy tak ograniczeni miejscem. Możemy jechać dalej, bo mamy więcej dni do wykorzystania na odpoczynek. |
Jeśli cokolwiek będzie nie tak (np. wyżywienie, towarzystwo w pokoju), to zawsze możecie sobie powiedzieć: „To tylko trzy dni…”. | Dłuższa wycieczka to zwykle tzw. zielona szkoła, która zakłada, że na miejscu będą odbywały się lekcje. Oczywiście nie są to tradycyjne zajęcia w ławkach. To raczej praktyczne warsztaty w pięknych okolicznościach przyrody. |
Cały artykuł do przeczytania w Victorze Juniorze nr 3/2023. Zapraszamy do czytania! Prenumeratę można zamówić TUTAJ.
Zdjęcie wprowadzające: fot. Roman Samborskyi/Shutterstock.com