Co robią filmowcy, gdy chcą nakręcić sceny rozgrywające się na Marsie? Jadą do Jordanii.

 

Piastowskie Królestwo Polski – tak nazywałby się nasz kraj przed wiekami, gdybyśmy chcieli umieścić w nazwie panującą dynastię. Tak właśnie dzieje się w Haszymidzkim Królestwie Jordanii. Głową państwa jest tam obecnie Abdullah II (ur. 1962). Król jest fanem nurkowania i serialu „Star Trek” – w 1996 r., jeszcze jako książę, wystąpił w jednym z odcinków. Następcą jordańskiego tronu jest najstarszy syn Abdullaha II i jego żony Ranii – Husajn (ur. 1994). W Jordanii mieszka ponad 10 mln ludzi, z tego ponad 4 mln w stolicy – Ammanie. W 2022 r. Jordanię odwiedziło blisko trzy miliony turystów. Co ich przyciąga do tego pustynnego kraju? Zaraz się przekonacie!

 

Niezwykła Petra

W 2007 r. ogłoszono siedem nowych cudów świata. Na liście znalazły się: Chichén Itzá w Meksyku, Koloseum w Rzymie, Machu Picchu w Peru, Statua Chrystusa w Brazylii, Tadź Mahal w Indiach, Wielki Mur Chiński i jordańska Petra.

Od III w. p.n.e. do I n.e. była to stolica królestwa Nabatejczyków. Położenie w skalnej dolinie, do której prowadzi jedna wąska droga w kamienistym wąwozie, zapewniało miastu bezpieczeństwo i sprzyjało rozkwitowi. Był to ważny węzeł komunikacyjny i handlowy. Pierwsi osadnicy mieszkali w jaskiniach lub namiotach, rozbitych wśród skał. Z czasem zaczęli wykuwać swoje domy. W okresie największego rozkwitu mieszkało tam na stałe ok. 40 tys. osób. W wielobarwnych skałach powstały świątynie, pałace i grobowce. Na tarasach znajdowały się trzy duże rynki, otoczone sklepami. Spektakle w teatrze mogło obejrzeć naraz nawet 10 tys. widzów. Do upadku miasta przyczyniły się trzęsienia ziemi (w latach 110–551 było ich aż pięć, z czego najsilniejsze w roku 363). Obecnie to najczęściej odwiedzane miejsce w Jordanii.

Ad-Dajr, czyli Klasztor powstał najprawdopodobniej w okresie panowania ostatniego króla nabatejskiego – Rabela II (70-106 n.e.). Nazwa pochodzi z późniejszego okresu, kiedy znajdował się tam klasztor chrześcijański.

  

Na brzegach Morza Martwego jest sól… Dlaczego?

Morze Martwe jest bezodpływowym słonym jeziorem. Znajduje się między wzgórzami na pograniczu Jordanii i Izraela. To najniżej położony obszar na Ziemi – 437,6 m p.p.m. Ciągle się obniża. W ciągu 40 lat objętość jeziora zmniejszyła się o ok. 30 proc. Dlaczego, skoro woda z niego nie odpływa? Zasilająca zbiornik rzeka Jordan dostarcza jej coraz mniej – wiąże się to z nadmiernym poborem wody przez Jordanię i Izrael, a także z ociepleniem klimatu. W upalny dzień odparowuje 7 mln ton wody! Powoduje to obniżenie poziomu lustra, a także wytrącanie pokładów soli. Już teraz średnie zasolenie Morza Martwego wynosi 260 promili. Ile ma Bałtyk? Średnio 7 promili. W takiej wodzie trudno utonąć. Obecnie mnóstwo chętnych przyjeżdża, by samemu to sprawdzić.

 

Wyjątkowe Wadi Rum

Wadi to w języku arabskim dolina, łożysko rzeki. Określa się w ten sposób obszary pustynne, które w czasie pory deszczowej wypełniają się wodą. Największą wadi w Jordanii jest Wadi Rum, leżąca blisko Akaby i granicy z Arabią Saudyjską. Przez wieki teren zamieszkiwany był przez wiele różnych kultur, m.in. nabatejską. Teren jest ogromny. Widziane z oddali pagórki, po kilku godzinach marszu okazują się sporymi wzgórzami. Naturalne formy i kolory skał są nie mniej imponujące niż w Petrze. Od 2011 r. Wadi Rum jest na liście światowego dziedzictwa UNESCO.

„Czerwona Planeta”, „Prometeusz”, „Ostatnie dni na Marsie”, „Marsjanin”, „Łotr 1. Gwiezdne wojny” czy „Diuna” to tylko niektóre z filmów, które swoje kosmiczne plenery zawdzięczają Wadi Rum…

 

Zapraszamy do czytania sierpniowego wydania Victora Juniora! Prenumeratę czasopisma można zamówić TUTAJ!

Zdjęcia Jordanii: fot. Magda Opoka.