To zwierzę zaskakuje. Lubi być głaskane, a kilku rzeczy się boi. Masz ochotę zaprzyjaźnić się z koniem?

 

 

Co powiedziałby koń, gdybyśmy rozumieli jego język? Ciekawe…

 

Może to cię zdziwi, ale mimo że jestem taki duży, uwielbiam, jak mnie dotykasz!

Naprawdę! Lubię być głaskany jak mały kotek, chociaż przecież wiem, że jestem wielkim zwierzęciem, a nie jakimś pluszakiem.

Jestem bardzo wrażliwy na dotyk i czuję najlżejsze muśnięcie. Wiesz, że czuję nawet, kiedy na grzywie usiądzie mi mucha? Lubię, kiedy mnie drapiesz i głaszczesz, ale nie przepadam za poklepywaniem.

 

Ty lubisz horrory? Ja ich nienawidzę!

Bardzo się boję, kiedy nagle wyskoczy na mnie zagrożenie, na przykład pędzący samochód. I naprawdę tego uczucia nie cierpię. Dlatego byłbym ci bardzo wdzięczny, gdybyś jeździł na mnie w takich miejscach, w jakich na pewno nic strasznego mnie nie spotka.

Prawdę mówiąc, to boję się wielu rzeczy, choć nie zawsze umiem się do tego przyznać. Przeraża mnie wszystko, co nagłe i głośne, np. jadący quad czy motocykl. Boję się nawet piły spalinowej, jeśli nagle usłyszę ją w lesie. Dlatego bardzo ci dziękuję, jeśli jeździmy w cichych miejscach.

 

Czasami, kiedy się pogniewamy, wydaje ci się, że jestem wobec ciebie złośliwy?

Masz rację. To ci się tylko wydaje. Ja po prostu nie potrafię być złośliwy, bo nie kombinuję tak jak ludzie, jak by ci tu wyrządzić przykrość. Jeśli kiedyś kogoś kopnąłem, to bardzo przepraszam, ale na pewno nie zrobiłem tego dlatego, że w ogóle nie lubię ludzi albo nie lubię tej konkretnej osoby. Pewnie bardzo się bałem, więc w odruchu obrony wykorzystałem swoją największą broń – kopniaki. Jeśli będziesz dbał o moje poczucie bezpieczeństwa, obiecuję, że takie zachowanie już się nie powtórzy.

 

Oglądałem kiedyś film, w którym koń zamknięty był w ciasnym boksie – i cały czas się uśmiechał…

Muszę cię zmartwić. To był tylko film. W rzeczywistości nie cierpię ograniczeń. Staram się tego po sobie nie pokazywać, bo jestem przyzwyczajony, że często musi mi wystarczyć boks w stajni, ale gdybym miał powiedzieć ci, co naprawdę czuję, to brzmiałoby to tak: Im więcej dajesz mi przestrzeni, tym jestem szczęśliwszy.

 

Chcesz mnie czymś poczęstować?

Poczęstuj mnie jabłkiem! Może być nawet ogryzek. Pamiętaj tylko, że jabłko może być dojrzałe, nawet przejrzałe, ale nigdy spleśniałe czy zgniłe. Ze swoimi przysmakami muszę się też ograniczyć do jednego jabłka dziennie. Chętnie będę też wcinał marchewkę. Ależ jest słodziutka! I ma tyle witamin. Pomaga mi szczególnie w okresie jesienno-zimowym, kiedy moje pożywienie nie zawsze jest w naturalne witaminy bogate.

 

Nie dawaj mi nigdy niczego, co jest zepsute, bo mam wrażliwy przewód pokarmowy i łatwo się po takim jedzeniu mogę rozchorować.

Nie uszczęśliwiaj mnie też ludzkim jedzeniem typu drożdżówki. Może tobie ono smakuje, ale dla mnie będzie oznaczało tylko kłopoty. Lista rzeczy, które nie są dla mnie wskazane, jest dość długa, więc lepiej nie karm mnie na własną rękę. Czy już wspominałem, że mam bardzo delikatny żołądek?

 

Może się zdziwisz, ale wcale nie lubię być sam.

Jestem towarzyski. Kiedy zostawiasz mnie samego na długie godziny w boksie, boję się, że już nigdy nikt do mnie nie przyjdzie i żaden inny koń do mnie nie zagada. Czuję się w takich chwilach bardzo źle! Dlatego zapewnij mi towarzystwo innych koni, swoje, albo – w najgorszym wypadku – chociaż kurę czy owcę w stajni.

  

To ciekawe!

Budowa końskiego przełyku uniemożliwia tym ssakom… wymiotowanie. Dlatego tak ważne jest, co konie jedzą, bo raz połknięte pożywienie, nie ma możliwości cofnięcia się. Przełyk koni jest długi i słabo umięśniony. Dlatego kiedy koń zje coś szkodliwego, dostaje kolki. Trucizna gromadzi się bowiem w jego jelitach.

 

Konie potrafią spać na stojąco. Pomaga w tym układ ustaleniowy, który występuje u tych ssaków. Najprościej mówiąc, to zespół powięzi i ścięgien, które zastępują mięśnie. Pomaga on zablokować poszczególne stawy, tak żeby śpiące zwierzę nie męczyło się swoją pozycją. Podczas snu koń opiera się przede wszystkim na przednich nogach.

 

Zapraszamy do czytania miesięcznika Victor Junior! 

Zdjęcie: fot. Kuznetsov Dmitriy/Shutterstock.com