Dlaczego nie trzeba wierzyć w każdą myśl, która się pojawia? I co poczucie szczęścia ma wspólnego z naszym mózgiem? Wyjaśniamy!
– Naprawdę ci zazdroszczę – powiedziała Anielka, siłując się z suwakiem od plecaka.
– Coś się zacię… – nie zdążyła skończyć zdania Blanka, bo w tym momencie Anielka pociągnęła suwak odrobinę za mocno i plecak rozerwał się.
– No świetnie! – zdenerwowała się dziewczyna. – Jeszcze to! Ty to masz dobrze!
– Ale dlaczego ja mam w zasadzie tak dobrze? – zdziwiła się Blanka.
– Wystarczy na ciebie spojrzeć – mruknęła nastolatka. – Wiecznie chodzisz uśmiechnięta.
Blanka pomyślała, że jak na to, że znają się z Anielką od przedszkola, to przyjaciółka jest mało spostrzegawcza. Owszem, była uśmiechnięta. Ale przecież wcale nie było u niej tak różowo. Tata musiał wyjechać do pracy do Norwegii, bo zamknęli jego zakład i przyjeżdżał raz na miesiąc. Dzieliła pokój z bratem, a Filip naprawdę bywał nie do zniesienia. I na dodatek nie szło jej z niemieckiego. Ale mimo to zdecydowała, że będzie szczęśliwa. Bo co jej da zamartwianie się?
Chciała przekazać to przyjaciółce, ale wystarczyło, że spojrzała na jej minę, żeby dać sobie spokój. Anielka chyba nie chciała być szczęśliwa, a tylko ona sama mogła to zmienić.
Od czego to zależy?
Wiele osób odpowiedziałoby, że szczęście zależy od warunków zewnętrznych. Od tego, w jakiej urodziliśmy się rodzinie, czy nasza rodzina ma wystarczająco dużo pieniędzy, by spełniać nasze podstawowe potrzeby (a czasem i zachcianki), czy mieszkamy w ładnej czy brzydkiej okolicy, do jakiej klasy trafiliśmy… Pewnie, to w pewien sposób wpływa na poczucie szczęścia.
Naukowcy jednak od dawna są zgodni, że to, czy czujemy się szczęśliwi, w mniejszym stopniu zależy od tego, na co nie mamy wpływu, a więc od okoliczności zewnętrznych, a w większym – od naszego do tych okoliczności nastawienia. Człowieka wybiera, czy chce być szczęśliwy czy nie.
Chcesz zwiększyć swoje poczucie szczęścia? Na to masz wpływ!
Zadbanie o siebie psychicznie i fizycznie
Śpij 8 godzin dziennie. Nie unikaj ruchu. Jeśli nie przepadasz za wf-em, wybierz coś, co tobie sprawi przyjemność – taniec, skatepark… Cokolwiek to będzie, byle było regularne, bezpieczne i przynosiło ci radość. Jedz zdrowo.
Ludzie, jakimi się otaczasz
Nie masz wpływu na to, kto znajdzie się z tobą w klasie. Ale ludzie w klasie nie muszą być tymi, którzy będą naprawdę dla ciebie ważni. Jeśli dotychczasowe znajomości cię przytłaczają i nie są do końca satysfakcjonujące, nie bój się szukać nowych.
Otaczaj się ludźmi, przy których możesz być sobą, przy których nie musisz nikogo udawać, którym ufasz. Lepiej mieć wąskie grono prawdziwych przyjaciół niż tysiące znajomych w mediach społecznościowych.
Zajawka
Znajdź coś, co cię kręci. Trudno być szczęśliwym bez pasji, bez tej jednej rzeczy w życiu, która sprawia, że dostajesz wiatru w żagle i czujesz się jak naelektryzowany. To może być gotowanie, tworzenie memów, granie na gitarze… To nie powinno być coś, co nakłada na ciebie dodatkową presję. Nie chodzi o to, żebyś bił rekordy. Chodzi o to, żebyś choć przez chwilę tygodniowo robił to, co naprawdę lubisz robić.
Prawo do błędu i do różnych emocji
Nie porównuj się z innymi. Przecież nie znasz pełnego obrazu sytuacji, a to, co ktoś pokazuje na Instagramie, rzadko jest choćby zbliżone do prawdy. Fakty są takie, że zawsze, absolutnie zawsze, znajdą się ludzie w czymś lepsi i gorsi od ciebie. Takie porównywanie się nie ma więc sensu.
Naucz się akceptować swoje emocje. Wszystkie. Też te, które mogą być trudne w danej chwili. Pamiętaj, że nie ma emocji „dobrych” i „złych”. Czujesz smutek? Pozwól sobie go przeżywać. Złość? To też jest OK. Przyglądaj się tym emocjom, pobądź w nich, ale ich nie oceniaj.
Detoks od Internetu
Bezustanne przeglądanie treści, szczególnie w mediach społecznościowych, powoduje znaczne obniżenie nastroju. Potwierdzają to naukowcy. Dodatkowo takie przeglądanie sprawia, że odruchowo porównujemy się z innymi, stawiamy sobie nierealne i trudne do osiągnięcia w danym momencie cele.
Jeśli szukasz pomysłu, jak szybko poprawić swoje poczucie szczęścia, zacznij od prostej rzeczy. Godziny dziennie bez Internetu. Poobserwuj, jak to wpłynie na twoje życie. Czy nie stałeś się od razu szczęśliwszy?
Wyznaczanie (małych) celów
Nie musisz już teraz wiedzieć, kim będziesz w życiu (bo może będziesz mieć zawód, który dziś jeszcze w ogóle nie istnieje), czy gdzie pójdziesz na studia. Takie dalekosiężne plany tylko przytłaczają.
Zamiast tego wyznacz sobie krótkie, możliwe do spełnienia cele, np. Poprawię kartkówkę z brył. Doceń siebie, jeśli uda ci się ten cel osiągnąć. Takie podejście buduje poczucie sprawczości.
Proszenie o pomoc
Proszenie o pomoc jest oznaką siły, nie słabości. Jeśli czujesz się nieszczęśliwy, poczucie niespełnienia trwa dłuższy czas i nie potrafisz sobie sam z nim poradzić, porozmawiaj z kimś, komu ufasz, najlepiej dorosłym, i wspólnie poszukajcie rozwiązania. To może być wizyta u psychologa, zmiana godziny kładzenia się spać, ograniczenie czasu z Internetem, poszukanie pomocy z przedmiotu, z którym sobie nie radzisz… Rozwiązania są.
Cały artykuł do przeczytania w numerze 9/2025!
Zapraszamy do czytania Victora Juniora!

Zdjęcie: fot. Ulza/Shutterstock.com